Muszę na poczatku powiedzieć,że zaznałam ogromnego szoku!!!Niemoge w to uwierzyć, że byłam na tym koncercie.No a teraz skupię się na tym jak było....:D A więc od godz.15.00-19.00 czekałam z moja koleżanka przed wejściem Columbiahalle,było strasznie gorąco.Niespodziewałam się w ogóle,że będzie tyle fanów z Polski(wspaniali,sympatyczni, i mili).No i po 19.00 nas wpuszczali do halli,oczywiście było macanko ,ale jakoś nam sie udało przemycic aparat fotograficzny:)Pózniej poszłyśmy pod sama scenę,robiło się coraz tłoczniej i parno.Stałam w trzecim rzędzie pod sceną.Marsi mieli zacząć o 20.00 ale niestety niezaczeli.Na scene wyszedł jakiś inny zespoł który nas rozruszął.Niemcy strasznie się pchali w tym tłumie i przez nich było strasznie gorąco ,nioektorzy się tak niecierpliwieli,że aż zaczeli skakać,krzyczeć do tego kolesia co rozgrzewał publikę''Fuck you"".No i wkońcu około 21.30 spuszczono białą kurtynę,potem został wysunięty za kurtyną znak 30stm potem jakieś flagi....no i się zaczeło!!!!! Pierwszych utworem jaki zagrali(ale niej estem pewna była w totalnym szoku!) było ''A beautiful Lie'' a potem to już normalnie nie pamiętam z wrażenia.Jak już byłyśmy w drugim rzędzie pod sceną Jared skoczył prosto na nas na Buddha for Mary,wtedy to się zaczeło dzikusy tak się pchali i wariowali,że myślałam ,że tam mnie zabiją!! ale ja też nie byłam lepsza i chciałam dotknąć Jareda,no ale nie udało sie mnie, a za to mojej koleżance udało się go trzymać za dłoń a potem dotkneła jego brzuch(szczęsciara :D)W halli było tak gorąco i ludzie tak wariowali ,że poprostu juz miałam z tamtą wychodzić,ale jakoś Jared mi ratował życie lejąc wodą:)No i tak skończyli po 23.00.Normalnie było super!!Przeżyłam szok i piekło ale warto było sie pomeczyć w tym tłumie>Udało mi się nagrać kilka filmików gdzie widać blisko Jareda...:D Tylko szkoda ,że to tak szybko mineło.Jared rozrzucał kostki do gitary,ale mi sie nieudało zdobyć ani jednej a juz po koncercie Shanon(Shanimal :D) rzucił pałeczki o które fani mało co się nie pozabijali:)THE END:)
No ale pozostały po koncercie wspaniałe wspomnienia...

Bilet

Ulotki...:)

A tu w kółeczku zaznaczona moja ręka:)
Jeszcze niedługo dodam filmiki :D
No ale pozostały po koncercie wspaniałe wspomnienia...
Bilet
Ulotki...:)

A tu w kółeczku zaznaczona moja ręka:)
Jeszcze niedługo dodam filmiki :D
7 komentarzy:
NIE NO KOCHANA!!!! ALE BLISKO BYŁAŚ!!! NA PEWNO NIE MOGŁAŚ UWIERZYĆ ŻE TO PRAWDA!!!! TO JEST DOPIERO COŚ JAK SPOTKA SIĘ SWOJEGO IDOLA!!!! TEGO NIE DA SIĘ OPISAĆ SŁOWAMI!!! TO TRZEBA ZOBACZYĆ!!! GRATULACJE UDANEGO KONCERTU!!! :D
ale mialas odjazd! Boze spraw zeby przyjechali do nas i bylo jeszcze lepiej!!! nie wiem dlaczego ale po przeczytaniu tego czuje sie jakbym sama tam byla...... cos jest ze mna nie tak?????
Istny obłęd xD Musiało być cudownie;) Czekam z niecierpliwością na filmiki;) Pozdrawiam
Przez Ciebie się popłakałam :( JA TEZ CHCE!! buuu... ale gratuluję szczęścia :) ja bym tam umarła :P
Hej Dommii ..naprawdę szczęściara jesteś.. super po tym koncercie... :)i tak blisko Jareda... spełnienie marzeń ... też czeka na filmiki.. na pewno będą super:).pozdrawiam
niesamowite przeżycie!!!!
Szkoda że nie udało CI się go dotknąć...Może kiedyś jeszcze będziesz mieć taka okazję:)
szkoda że mnie tam nie było:(((ale będe za rok ponieważ ma być w Polsce koncert marsów:))
Prześlij komentarz