30 SECONDS TO MARS

30 SECONDS TO MARS

piątek, 19 marca 2010

Koncert 30STM -Praga Incheba Arena 18.03.2010

W Pradze byłam dopiero przed 17.00. Zaczeliśmy szukać Incheba Arena ,ale coś trudno nam to wychodziło (już się bałam ,że nie zdąrzymy). Ale wkońcu ok. 18.00 znalezliśmy ją . Odrazu szybko z kumpelą pognałyśmy do kolejki. Było strasznie dużo ludzi.Zaczełam z koleżanką się przepychać. Jak dobrze pamietam mineło 15 min i zaczeli wpuszczać.Wszyscy gwałtownie zaczeli biec do wejścia(normalnie jak stado bydła hahaha),ale był hardkor hehe:D aż normlanie wywalili ochroniarza z barierką ,wszyscy zaczeli sie strasznie pchać a ochroniarze próbowali cały tłum zatrzymać ,ale ciężko im było! Kurcze ja oczywiście też jak wariatka pognałam i zaczełam się pchać i w ogóle aby być pod samą sceną... Kumpeli udało się już wepchnąć z trudem do areny a mnie trzymał ochroniarz i cholernie trudno mi było się przepchać! no ale zacisłam zęby i się przecisłam. Myslałam ,że mnie tam całą zgniotą,nie było to przyjemne! a co też najśmieszniejsze ja do tych ochroniarzy sie darłam ''Nie pchajcie się'',myśląć ,że to fani. Po tym jak się przepchałam odrazu szybko pobiegłyśmy na salę . I stałyśmy na początku gdzieś tak w czwartym rzędzie. Póżniej ok. chyba 19.30, ale nie jestem pewna wyszedł support Street Drums Corps i pomalutku przeciskałyśmy się coraz bliżej barierki ( 3 rząd na przeciwko mikrofonu). Muszę powiedzieć ,że super grają Ci SDC!:D Następnie wyszedł jakis kolejny suporrt co mnie wkurzyło, bo tyle czekania, już mi się słabo robiło.Wkurzali mnie też Czesi....w ogóle nie rozumiałam co mówili.Dobrze,że Polacy byli dzięki nim chociaż trochę czułam się dobrze. Jak już zeszedł ten drugi suporrt, scene przykryła czarna kurtyna ( czy coś takiego). Już myslałam, że zaraz zgaśnie światło i usłyszę ''Escape" ale nic takiego się nie wydarzyło tyko zaczeli sprawdzać światła itp. Za mną jakieś fungirlsy czeskie zaczeły się drzeć '' Jared,Jared'' (myślałam, że im zarąbie) ciągle próbowały mnie i kumpele wywalić do tyłu (stałyśmy już w drugim rzędzie na przeciwko mikrofonu) ale my się nie dałyśmy,mocno stałyśmy na nogach. I jeszcze na dodatek zaczeły brechtać z Polski ........to już myślałam ,że nie wyrobie tam. Ale nie chciałam tam się kłócić w tłumie bo zaraz Marsy miały wyjść i mało co bym nie zemdlała. A jeszcze zapomniałam dodać ,że z jakąś starszą kobietą zaczełam w tłumie się mocno przepychać i kłócić...mało co by do bójki nie doszło,ale ją wykopałam i była daleko za mną:D
21:15 zgasły światła ( wszyscy w ryk,myślałam ,że oguchne hahaha) i oczywiście ''Escape'' i spadła kurtyna!!!!!!!!! Było jeszcze gorsze darcie fungirlsów za mną -'' Jared,Jared'' ale ja jak zauważyłam, że ma na policzkach namalowane kolory Polski( polską flagę) popadłam w histerie i zaczełam krzyczeć w niebo głosy do mojej kumpeli - " O Fuck on ma Polską Flagę na twarzy....'' hahaha:D Miałyśmy ze sobą Polską flagę (która zwinełyśmy w kłębek) i czekałyśmy na dobry moment aby nią rzucić w Jareda. Na "Attack"" spontanicznie rzuciłam ja na scenę celując w Dżeja no ale kurcze niestety nie trafiłam (tak to jest jak sie ma zeza haha) a flaga poleciała sobie obok Tima ją który ją kopnął(po co to zrobił wtedy bym Jared ją zauważył) i znalazła się nie daleko Shannona. Jared zauważył ,że cos leci w jego stronę ale kurde nie widział pewnie ,że leży ona na podłodze mimo tego ,że często obok niej stawiał nogę. Wkurzyłam się na siebie niesamowicie, miałam nadzieję,że ją wkońcu podniesie ale tak nie zrobił :( Ale za to obok Tomo była powieszona flaga Polski z napisem ''Come to Poland'' -Niewiem skąd ona się tam wzieła!! a jak Jared zaczął swoją gadaninę krzyknełam ''Come to Poland'' (Jared to chyba usłyszał bo się popatrzył ) i drugi raz też (ale to już raczej nie usłyszał ).Pózniej niewiem jakim cudem na ostatniej piosence K&Q znalazłam się w pierwszym rzędzie! :D Jared zapraszał ludzi aby wyszli na scenę śpiewać chórki w K&Q.
Godzina 22:50 KONIEC!
Po koncercie czekałyśmy jesze ok. godziny z nadzięją ,że wyjdą rozdawać autografy itp. no ale chyba nie wyszli .... tylko Ci z SDC byli i ludzie z nimi sobie foty robili i rozmawiali z nimi.To był mój drugi Marsowy koncert i cudownie się bawiłam o wiele lepiej niż na poprzednim. Słowa '' było zarąbiście'' i tam za mało mówią!! 30STM są niesamowici na żywo,ileż oni mają energii!! Mam nadzieję, że podoba wam się moja relacja:)
''30 Seconds To Mars tak prawdziwi że możesz ich dotknąć''

P.S. Po koncercie widziałam Ewe Farne ( ciekawe co ona tam robiła?) to dla wiadomości jak ktoś jest jej fanem...

Setlista:

Escape ( ach to czekanie aż spadnie kurtyna ...nie ziemskie!)
* Night of the Hunter
* Attack
( haha nie trafiłam w Dżeja flagą polską)
* Vox Populi with SDC
(Kocham ten utwór!)
* From Yesterday with videoscreen
* A Beautiful Lie with videoscreen
* This Is War with SDC
* 100 Suns
* L490
( Boski Shannon...aż łezka zakręciła mi się w oku jak zaczął grać)
* Hurricane with piano
( Dżej w płaszczu i okularach hehe... taki kamuflasz)
* Alibi with piano
* The Kill
( Jared wspinający się na scenę...bałam się ,że aby nie spadł)
* Closer To The Edge
* Search and Destroy
* The motherfucking Fantasy
( tu już moje gardło prawie wysiadło od krzyczenia)
* Kings and Queens with SDC and Church of Mars



Bilecik:D



Tu już niestety po koncercie...:(



Marsy...












Przed suporttem SDC!










5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ah! Ja też tam byłam. Bawiłam się cudnie, chociaż z koleżanką miejsca miałyśmy o wiele gorsze od Ciebie ;p No cóż tak to bywa jak człowiek się spóźnia. Mimo wszystko jakoś się dopchałyścmy prawie że blisko. Ale mam do Ciebie pytanie. Czy wiesz może czy ci fani co na scenie śpiewali poszli potem za zespołem? Bo na pewno nie wrócili od razu na widownie. Myśmy też chciały czekać aż wyjdą rozdawać autografy, ale no niestety musiałyśmy się zbierać więc płyta wróciła bez podpisu. Z jednego się cieszę. Na drugim supporcie Jared wyszedł koło sceny kamuflując się szalikiem (na szczęście dla wprawnego oka fana to żaden kamuflarz) więc kilka minut stałyśmy dosłownie koło niego. ;D Szkoda tylko że zdjęcia marne wyszły. Pozdrawiam Cię, Nirva

Anonimowy pisze...

Cześć doncia,tu Luna z kafeterii;) O,laska!!! Jak ja Ci zazdroszczę! Ciesze się,że tam byłaś i się świetnie bawiłaś i dzięki za tę relację;)

Anonimowy pisze...

Hej!
Świetna relacja, na forum zamieszczę moją :D byłam przy samej barierce po lewej, wiec Ty chyba nie tak daleko znowu gdzieś ode mnie stałaś :DDD
eh, bosko, ja chcem jeszcze raz!!!!


Kasia

Arekusandora pisze...

Też tam byłam - na Marsach już gdzieś w 2 rzędzie, ale bardziej na lewo niż od strony wejścia ;) W każdym razie i tak miałam bardzo dobry widok. Generalnie czescy fani to kurwy (bez cenzury, bo to co się działo, to była masakra). Trochę kurew na mnie leciało tuż przed Marsami O_o Chamstwo, że aż boli O_o Już wiem, czyja ta flaga była na scenie i super, że się tam znalazła ;) Może za milion lat do nas przyjadą, jak ten ciemny kraj sobie uświadomi, że istnieje taki zespół, ale niestety wciąż nas za mało - -" Relacja całkiem całkiem, tylko dużo błędów :P Ale przymykam oko i pozdrawiam ^^" Musimy się łączyć;)

Anonimowy pisze...

Kooooooooocham Jareda i mam nadzieję że kiedyś w końcu pojadę na ich koncert! <3
+ Cholernie Ci zazdroszczę !