30 SECONDS TO MARS

wtorek, 31 sierpnia 2010
30 Seconds with Thirty Seconds to Mars 3
http://www.youtube.com/watch?v=4cp9nb8v5T0&feature=player_embedded
poniedziałek, 30 sierpnia 2010
5 urodziny A Beautiful Lie
Dzisiaj swoje 5 urodziny ochodzi album 30 Seconds To Mars - A Beautiful Lie !!!
Jest to drugi album zespołu. Amerykańska premiera albumu odbyła się 30 sierpnia 2005 roku, a europejska 2 lata później 26 lutego 2007.
Pierwszym singlem promującym płytę była piosenka "Attack". W Stanach Zjednoczonych album otrzymał status platynowej płyty.
LISTA UTWORÓW:
Jest to drugi album zespołu. Amerykańska premiera albumu odbyła się 30 sierpnia 2005 roku, a europejska 2 lata później 26 lutego 2007.
Pierwszym singlem promującym płytę była piosenka "Attack". W Stanach Zjednoczonych album otrzymał status platynowej płyty.
LISTA UTWORÓW:
- "Attack" – 3:09
- "A Beautiful Lie" – 4:05
- "The Kill" – 3:51
- "Was It a Dream?" – 4:15
- "The Fantasy" – 4:29
- "Savior" – 3:24
- "From Yesterday" – 4:08
- "The Story" – 3:55
- "R-Evolve" – 3:59
- "A Modern Myth" – 14:14
- "Battle of One" – 2:47
- "Hunter" (Björk cover) – 3:54
- "Attack"
Wydany: 12 kwietnia 2005 - "The Kill"
Wydany: 30 sierpnia 2005 - "From Yesterday"
Wydany: 20 kwietnia 2007 - "A Beautiful Lie"
Wydany: 2008
czwartek, 26 sierpnia 2010
30 SECONDS TO MARS WRACAJĄ DO POLSKI!!!
30 SECONDS TO MARS ZAGRAJĄ KONCERT
14 GRUDNIA 2010 NA
WARSZAWSKIM TORWARZE!!!
Info + Reklama:
http://www.alterart.pl/
Zapowiedź koncertu w radiu ESKA ROCK ( 26.08.2010)
http://www.youtube.com/watch?v=oADf8rUIlMM
Odliczamy:) 110 dni
14 GRUDNIA 2010 NA
WARSZAWSKIM TORWARZE!!!
Info + Reklama:
http://www.alterart.pl/
Zapowiedź koncertu w radiu ESKA ROCK ( 26.08.2010)
http://www.youtube.com/watch?v=oADf8rUIlMM
Odliczamy:) 110 dni
środa, 25 sierpnia 2010
OGŁOSZENIE!
JUTRO(26.08) O GODZINIE 12:00 NA ESKA ROCK WIELKIE OGŁOSZENIE DLA FANÓW 30 SECONDS TO MARS!!!!
NIE PRZEGAPCIE!!!!!!!!!!
NIE PRZEGAPCIE!!!!!!!!!!
Wywiady w Polsce+Kolejny koncert w Polsce!
Wywiad i artykułz portalu www.interia.pl
http://www.jared-leto.net/interview-at-coke-live-festival-video-article
Z członkami amerykańskiej grupy 30 Seconds To Mars spotkaliśmy się w Krakowie, podczas festiwalu Coke Live. W trakcie wywiadu panowie cały czas stroili sobie żarty, wygłupiali się i przedrzeźniali.
Jared Leto, charyzmatyczny frontman zespołu, tym razem postanowił sobie pomilczeć, wyciągnął się na wygodnym, kremowym foteliku i dał się wygadać bratu Shannonowi (perkusja) i gitarzyście Tomo Milicevicowi. W czasie kiedy oni odpowiadali na pytania, Jared wykonywał rękami różne zabawne gesty - robił falę, kołowrotek...
30 Seconds To Mars to wciąż grupa aspirująca do grona rockowej czołówki. Mają na swoim koncie trzy albumy (ostatni to "This Is War") i z roku na rok grono ich fanów się powiększa. Nadal jednak nie udało im się pozyskać przychylności krytyków.
Zespół słynie przede wszystkim z niezwykłych, epickich wręcz teledysków, których budżet sięga kilku milionów dolarów. Z Shannonem, Tomo i Jaredem spotkał się Michał Michalak.
Jakie są wasze pierwsze wrażenia z pobytu w Polsce?
Shannon: Polacy są bardzo przyjaźni, wyluzowani, spokojni, uprzejmi, uroczy, pełni pasji.
Podoba mi się. Powiedzieliście kiedyś, że sztuka polega na odkrywaniu. Co jeszcze zostało do odkrycia w świecie rockowej muzyki?
Shannon: Bardzo wiele jest do odkrycia! To bardzo pojemny termin. Możesz odkrywać siebie, swoje otoczenie, swoich przyjaciół, wszystko...
Czy zasmuca was fakt, że rockowa muzyka jest z roku na rok coraz mniejszym światem?
Shannon: To zabawne. Rockowa muzyka jest coraz mniejszym światem, ale my jesteśmy coraz większym zespołem.
''MARSJANIE ROSNĄ W SIŁĘ''
Widziałem cover przeboju "Bad Romance" w waszym wykonaniu. Jesteście fanami Lady GaGi?
Shannon: Jest utalentowaną artystką, która podejmuje ryzyko. To nam się podoba, doceniamy to.
Wydaje mi się, że są dwie wizje występowania na scenie. Mamy na przykład Davida Gilmoura, który wychodzi na środek sceny w swoim czarnym t-shircie, w ręku trzyma gitarę i po prostu gra swoje piosenki. Z drugiej strony mamy Lady GaGę z tymi wszystkimi niesamowitymi strojami i choreografią. Wydaje mi się, że wy także macie tendencję do pewnej teatralności w waszym występach.
Tomo: To zależy od osobowości. Tacy właśnie jesteśmy. To nie jest tak, że podejmujemy świadomą decyzję, że wyjdziemy na scenę i będziemy szaleć. Tak się po prostu dzieje. Muzyka tak na nas działa. Taki sposób występowania jest w nas zakodowany. Podobnie jest z Davidem Gilmourem. On jest muzykiem, koncentruje się na swojej gitarze, na utworach, a Lady GaGa z kolei jest showmanką, jest w niej dużo teatralności. Jesteś tym, kim jesteś i to widać na scenie. To nie jest kwestia decyzji, tylko kwestia bycia sobą.
Shannon: Dobrze powiedziane, Tomo.
Tomo: Dzięki, Shannon.
Dużo dyskutuje się na temat przyszłości muzycznego show-biznesu. Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Czy na przykład albumy na płytach CD znikną wkrótce z rynku?
Shannon: Tak, myślę, że na pewno znikną z rynku.
Tomo: Trzeba znaleźć nowy sposób na to, by muzyka znów stanowiła dla ludzi wartość. Problem polega na tym, że ludzie nie cenią już muzyki tak jak dawniej.
Shannon: Dokładnie. Wszystko jest teraz tak łatwo dostępne w internecie. Wszystko jest podane na już, od razu. Wszystko jest takie szybkie. Zgadzam się z tym, co powiedział Tomo.
Tomo: Jeśli ludzie odnajdą nową wartość w muzyce, będą ją kupować. Nie kupisz czegoś, czego nie cenisz. Na tym polega problem. Nie ma to nic wspólnego z sytuacją na rynku, z płytami CD czy z zespołami. Muzyka obecnie nie przedstawia dla ludzi wartości.
Shannon: Muzyka przestała być dla ludzi war-to-ścio-wa [Shannon cedzi, a Tomo po nim powtarza, panowie wybuchają śmiechem].
Wasz wywód brzmi dość depresyjnie...
Shannon: Nie do końca. To w pewnym sensie wyzwanie, i to bardzo ekscytujące. Wszystko się zmienia, my musimy iść razem z tymi zmianami, nie zostawać w tyle. Trzeba wciąż implementować nowe rozwiązania, tak by rozrywka, sztuka była bardziej przystępna, ale i wyjątkowa.
Macie cztery nominacje do nagród VMA - gratulacje. Czy bardzo bym się pomylił, gdybym powiedział, że wasze epickie, monumentalne teledyski są najważniejszym aspektem waszej działalności?
Shannon: Myślę, że wizualny aspekt jest tak samo ważny jak ten muzyczny.
Pytam, ponieważ są zespoły, dla których kręcenie teledysków jest niemalże karą.
Tomo: To dlatego, że ich klipów nie robi Bartholomew Cubbins.
Shannon: Może gdyby go mieli, byłoby inaczej. Ale to my go mamy, a nie oni.
Tomo: Kręcenie klipów to świetna zabawa, ale i ciężka praca. Przez chwilę musisz stać się kimś, kim nie jesteś.
Shannon: Ale potem zdajesz sobie sprawę, że nim jesteś.
Tomo: I stajesz się nim. I potem... oto jesteś.
Shannon: To się staje faktem.
Tomo: I zawsze tak było.
Shannon i Tomo: I zawsze tak będzie.
Shannon: Właśnie [Muzycy ponownie wybuchają śmiechem].
Wspaniale [śmiech]. Czy żałujecie czegoś w swojej karierze?
Shannon: Nie.
Tomo: Zdecydowanie nie.
Shannon: Nic nie dzieje się bez przyczyny. Momenty ciemne, momenty jasne... Wszystko ma swój cel.
Co chcecie osiągnąć?
Tomo: Chcemy być szczerzy w stosunku do siebie, do swoich przekonań. Chcemy nadal tworzyć muzykę, którą kochamy i dotrzeć do jak największej grupy ludzi.
Shannon: Będziemy przeć do przodu, próbować różnych rzeczy, pozbywać się złych nawyków, chcemy przedzierać się coraz głębiej.
************************************************************************
''30 Seconds To Mars jest jak dobre wino"
tuba.pl
Jared Leto, Tomo Millicevic i Shannon Leto spotkali się z nami w trakcie Coke Live Music Festival jeszcze przed swoim piątkowym koncertem. Największe ożywienie następowało u muzyków, gdy mówili o swoich fanach i... o polskich pierogach.
Jak Wam się podoba w Polsce?
Shannon: To naprawdę uroczy kraj. Ludzie są świetni i przyjacielscy.
Tomo: Kraków to niesamowite miasto. Żałuję, że nie możemy zostać tutaj dłużej.
Dlaczego więc kazaliście fanom w Polsce tyle na siebie czekać?
Jared: 30 Seconds To Mars jest jak dobre wino... Mamy nadzieję, że uda nam się tu wkrótce wrócić na własny koncert (w trakcie koncertu Jared powiedział ze sceny, że zagrają w grudniu w Warszawie - przyp.red.).
Granie na festiwalu to zupełnie coś innego niż granie zwykłego koncertu?
Tomo: Nic nie pobije grania samemu. Na festiwalach masz okazję pokazać się ludziom, którzy normalnie nie przyszliby na twój koncert i to też jest fajne, ale zdecydowanie nic nie pobije koncertu, na którym to ty jesteś headlinerem.
A macie jakieś zwyczaje w trakcie trasy, które staracie się zawsze wypełniać? Może jakieś tajemnice?
Tomo: Niech pozostaną tajemnicami.
Jared: Tomo lubi grać w szachy w bieliźnie, którą kupuje na dziale dziecięcym w GAP, co jest trochę dziwne, ale wygląda w porządku! Ja przed samym koncertem staram się w ogóle nie mówić.
Tomo: Tuż przed koncertem każdy z nas ma inne zwyczaje. Gramy ich tak wiele, że stały się dla nas codziennością, więc właściwie każda czynność jest w jakiś sposób przygotowaniem do wyjścia na scenę.
Pomiędzy Waszymi kolejnymi płytami zwykle są dosyć długie przerwy, fani muszą na nie czekać po 3-4 lata. Dlaczego Wam to tyle zajmuje?
Jared: Tyle po prostu u nas trwa proces tworzenia płyty. Czas, który inne zespoły wykorzystują na pisanie piosenek, nam zajmuje na przykład tworzenie teledysków i granie koncertów. Nigdy nie chcieliśmy się spieszyć i robić niczego na siłę, po prostu pozwalamy, aby to wszystko wychodziło naturalnie.
Tomo: Album to coś, co powinno przetrwać wieczność, dlatego chcemy go zawsze maksymalnie dopracować.
Teledyski, o których wspomniał Jared, zdają się być bardzo ważną częścią działalności 30 Seconds To Mars. Skąd bierzesz na nie pomysły?
Jared: Nie ma na to reguły, pomysły pojawiają się w najbardziej zaskakujących momentach. Trzeba być na nie otwartym. Teraz też myślę nad nowym klipem.
Wasz ostatni klip, "Closer To The Edge", jest jednym z najlepszych koncertowych teledysków, jaki pojawił się w ostatnich latach. Traktujecie go jako hołd złożony fanom?
Jared: Muszę się z tobą zgodzić, jest najlepszy. To hołd dla naszych fanów, list miłosny do naszej muzycznej rodziny na całym świecie, dla Echelonu. Bardzo ważne było dla nas powstawanie tego klipu. Chcieliśmy uchwycić ten moment w historii zespołu. Nie byłem pewien, czy koncertowy klip to właśnie to, co powinienem zrobić, czy to ten kierunek, ale teraz nie żałuję.
Wasza relacja z fanami jest dosyć specjalna, choćby dzięki Waszej aktywności na serwisach społecznościowych. Potraficie sobie wyobrazić bycie zespołem powiedzmy czterdzieści lat temu, gdy nie było tych wszystkich narzędzi?
Jared: Bycie zespołem wtedy bardzo się różniło od tego, co jest teraz.
Tomo: Niektórzy mówią, że teraz jest trudniej, bo jest tyle zespołów, przez które tak trudno się przebić.
Jared, jakiś czas temu powiedziałeś, że gdybyś został idolem nastolatek, zabiłbyś się. Zmieniłeś zdanie?
Rzeczywiście, powiedziałem coś takiego jakieś dziesięć lat temu. Chodziło mi o to, że nie chciałem stać się produktem, chłopcem z plakatów, chciałem robić coś wartościowego.
Na koniec pytanie, które zadajemy naprawdę różnym muzykom - macie jakieś "guilty pleasures" (przyjemności, które sprawiają, że czujesz się winny)?
Jared: Ja mam. Mleko kokosowe. Dżem ze świeżych truskawek. Herbatniki.
Tomo: Oooo tak! To jest dobre.
Jared: Czy pierogi (słowo wymawiane nienaganną polszczyzną - przyp.red.) zawsze mają nadzienie z sera i ziemniaków? Pierogi i placki ziemniaczane są pyszne.
Tomo: Kocham pierogi. Musiałem to powiedzieć. Musimy się dowiedzieć, gdzie tutaj są najlepsze pierogi i kupić ich dużo! Najlepsze są te z serem i ziemniakami i z kwaśną śmietaną.
Jared: Widziałem jak smażyli je na oczach ludzi i dodawali do tego sos żurawinowy. To było coś niesamowitego! Naprawdę macie dobre pierogi! No i placki ziemniaczane.
Tomo: Podsumowując, odkryliśmy, że kochamy pierogi i Polska jest zajebista. Pierogi to nasze guilty pleasure.
************************************************************************************
Wywiad z 30STM z Coke Live Music Festival:
http://www.youtube.com/watch?v=ShCUMVNMtZQ
Spotkanie fanów polskich z Jaredem Leto w Krakowie!
http://www.youtube.com/watch?v=TaxYCj6P5js
**********************************************************************************
KONCERT W POLSCE!!!!!!!!
Kolejny koncert 30 Seconds To Mars odbędzie się w Grudniu tego roku w Warszawie.
Data koncertu ma być podana jeszcze w tym tygodniu.
http://www.jared-leto.net/interview-at-coke-live-festival-video-article
Z członkami amerykańskiej grupy 30 Seconds To Mars spotkaliśmy się w Krakowie, podczas festiwalu Coke Live. W trakcie wywiadu panowie cały czas stroili sobie żarty, wygłupiali się i przedrzeźniali.
Jared Leto, charyzmatyczny frontman zespołu, tym razem postanowił sobie pomilczeć, wyciągnął się na wygodnym, kremowym foteliku i dał się wygadać bratu Shannonowi (perkusja) i gitarzyście Tomo Milicevicowi. W czasie kiedy oni odpowiadali na pytania, Jared wykonywał rękami różne zabawne gesty - robił falę, kołowrotek...
30 Seconds To Mars to wciąż grupa aspirująca do grona rockowej czołówki. Mają na swoim koncie trzy albumy (ostatni to "This Is War") i z roku na rok grono ich fanów się powiększa. Nadal jednak nie udało im się pozyskać przychylności krytyków.
Zespół słynie przede wszystkim z niezwykłych, epickich wręcz teledysków, których budżet sięga kilku milionów dolarów. Z Shannonem, Tomo i Jaredem spotkał się Michał Michalak.
Jakie są wasze pierwsze wrażenia z pobytu w Polsce?
Shannon: Polacy są bardzo przyjaźni, wyluzowani, spokojni, uprzejmi, uroczy, pełni pasji.
Podoba mi się. Powiedzieliście kiedyś, że sztuka polega na odkrywaniu. Co jeszcze zostało do odkrycia w świecie rockowej muzyki?
Shannon: Bardzo wiele jest do odkrycia! To bardzo pojemny termin. Możesz odkrywać siebie, swoje otoczenie, swoich przyjaciół, wszystko...
Czy zasmuca was fakt, że rockowa muzyka jest z roku na rok coraz mniejszym światem?
Shannon: To zabawne. Rockowa muzyka jest coraz mniejszym światem, ale my jesteśmy coraz większym zespołem.
''MARSJANIE ROSNĄ W SIŁĘ''
Widziałem cover przeboju "Bad Romance" w waszym wykonaniu. Jesteście fanami Lady GaGi?
Shannon: Jest utalentowaną artystką, która podejmuje ryzyko. To nam się podoba, doceniamy to.
Wydaje mi się, że są dwie wizje występowania na scenie. Mamy na przykład Davida Gilmoura, który wychodzi na środek sceny w swoim czarnym t-shircie, w ręku trzyma gitarę i po prostu gra swoje piosenki. Z drugiej strony mamy Lady GaGę z tymi wszystkimi niesamowitymi strojami i choreografią. Wydaje mi się, że wy także macie tendencję do pewnej teatralności w waszym występach.
Tomo: To zależy od osobowości. Tacy właśnie jesteśmy. To nie jest tak, że podejmujemy świadomą decyzję, że wyjdziemy na scenę i będziemy szaleć. Tak się po prostu dzieje. Muzyka tak na nas działa. Taki sposób występowania jest w nas zakodowany. Podobnie jest z Davidem Gilmourem. On jest muzykiem, koncentruje się na swojej gitarze, na utworach, a Lady GaGa z kolei jest showmanką, jest w niej dużo teatralności. Jesteś tym, kim jesteś i to widać na scenie. To nie jest kwestia decyzji, tylko kwestia bycia sobą.
Shannon: Dobrze powiedziane, Tomo.
Tomo: Dzięki, Shannon.
Dużo dyskutuje się na temat przyszłości muzycznego show-biznesu. Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Czy na przykład albumy na płytach CD znikną wkrótce z rynku?
Shannon: Tak, myślę, że na pewno znikną z rynku.
Tomo: Trzeba znaleźć nowy sposób na to, by muzyka znów stanowiła dla ludzi wartość. Problem polega na tym, że ludzie nie cenią już muzyki tak jak dawniej.
Shannon: Dokładnie. Wszystko jest teraz tak łatwo dostępne w internecie. Wszystko jest podane na już, od razu. Wszystko jest takie szybkie. Zgadzam się z tym, co powiedział Tomo.
Tomo: Jeśli ludzie odnajdą nową wartość w muzyce, będą ją kupować. Nie kupisz czegoś, czego nie cenisz. Na tym polega problem. Nie ma to nic wspólnego z sytuacją na rynku, z płytami CD czy z zespołami. Muzyka obecnie nie przedstawia dla ludzi wartości.
Shannon: Muzyka przestała być dla ludzi war-to-ścio-wa [Shannon cedzi, a Tomo po nim powtarza, panowie wybuchają śmiechem].
Wasz wywód brzmi dość depresyjnie...
Shannon: Nie do końca. To w pewnym sensie wyzwanie, i to bardzo ekscytujące. Wszystko się zmienia, my musimy iść razem z tymi zmianami, nie zostawać w tyle. Trzeba wciąż implementować nowe rozwiązania, tak by rozrywka, sztuka była bardziej przystępna, ale i wyjątkowa.
Macie cztery nominacje do nagród VMA - gratulacje. Czy bardzo bym się pomylił, gdybym powiedział, że wasze epickie, monumentalne teledyski są najważniejszym aspektem waszej działalności?
Shannon: Myślę, że wizualny aspekt jest tak samo ważny jak ten muzyczny.
Pytam, ponieważ są zespoły, dla których kręcenie teledysków jest niemalże karą.
Tomo: To dlatego, że ich klipów nie robi Bartholomew Cubbins.
Shannon: Może gdyby go mieli, byłoby inaczej. Ale to my go mamy, a nie oni.
Tomo: Kręcenie klipów to świetna zabawa, ale i ciężka praca. Przez chwilę musisz stać się kimś, kim nie jesteś.
Shannon: Ale potem zdajesz sobie sprawę, że nim jesteś.
Tomo: I stajesz się nim. I potem... oto jesteś.
Shannon: To się staje faktem.
Tomo: I zawsze tak było.
Shannon i Tomo: I zawsze tak będzie.
Shannon: Właśnie [Muzycy ponownie wybuchają śmiechem].
Wspaniale [śmiech]. Czy żałujecie czegoś w swojej karierze?
Shannon: Nie.
Tomo: Zdecydowanie nie.
Shannon: Nic nie dzieje się bez przyczyny. Momenty ciemne, momenty jasne... Wszystko ma swój cel.
Co chcecie osiągnąć?
Tomo: Chcemy być szczerzy w stosunku do siebie, do swoich przekonań. Chcemy nadal tworzyć muzykę, którą kochamy i dotrzeć do jak największej grupy ludzi.
Shannon: Będziemy przeć do przodu, próbować różnych rzeczy, pozbywać się złych nawyków, chcemy przedzierać się coraz głębiej.
************************************************************************
''30 Seconds To Mars jest jak dobre wino"
tuba.pl
Jared Leto, Tomo Millicevic i Shannon Leto spotkali się z nami w trakcie Coke Live Music Festival jeszcze przed swoim piątkowym koncertem. Największe ożywienie następowało u muzyków, gdy mówili o swoich fanach i... o polskich pierogach.
Jak Wam się podoba w Polsce?
Shannon: To naprawdę uroczy kraj. Ludzie są świetni i przyjacielscy.
Tomo: Kraków to niesamowite miasto. Żałuję, że nie możemy zostać tutaj dłużej.
Dlaczego więc kazaliście fanom w Polsce tyle na siebie czekać?
Jared: 30 Seconds To Mars jest jak dobre wino... Mamy nadzieję, że uda nam się tu wkrótce wrócić na własny koncert (w trakcie koncertu Jared powiedział ze sceny, że zagrają w grudniu w Warszawie - przyp.red.).
Granie na festiwalu to zupełnie coś innego niż granie zwykłego koncertu?
Tomo: Nic nie pobije grania samemu. Na festiwalach masz okazję pokazać się ludziom, którzy normalnie nie przyszliby na twój koncert i to też jest fajne, ale zdecydowanie nic nie pobije koncertu, na którym to ty jesteś headlinerem.
A macie jakieś zwyczaje w trakcie trasy, które staracie się zawsze wypełniać? Może jakieś tajemnice?
Tomo: Niech pozostaną tajemnicami.
Jared: Tomo lubi grać w szachy w bieliźnie, którą kupuje na dziale dziecięcym w GAP, co jest trochę dziwne, ale wygląda w porządku! Ja przed samym koncertem staram się w ogóle nie mówić.
Tomo: Tuż przed koncertem każdy z nas ma inne zwyczaje. Gramy ich tak wiele, że stały się dla nas codziennością, więc właściwie każda czynność jest w jakiś sposób przygotowaniem do wyjścia na scenę.
Pomiędzy Waszymi kolejnymi płytami zwykle są dosyć długie przerwy, fani muszą na nie czekać po 3-4 lata. Dlaczego Wam to tyle zajmuje?
Jared: Tyle po prostu u nas trwa proces tworzenia płyty. Czas, który inne zespoły wykorzystują na pisanie piosenek, nam zajmuje na przykład tworzenie teledysków i granie koncertów. Nigdy nie chcieliśmy się spieszyć i robić niczego na siłę, po prostu pozwalamy, aby to wszystko wychodziło naturalnie.
Tomo: Album to coś, co powinno przetrwać wieczność, dlatego chcemy go zawsze maksymalnie dopracować.
Teledyski, o których wspomniał Jared, zdają się być bardzo ważną częścią działalności 30 Seconds To Mars. Skąd bierzesz na nie pomysły?
Jared: Nie ma na to reguły, pomysły pojawiają się w najbardziej zaskakujących momentach. Trzeba być na nie otwartym. Teraz też myślę nad nowym klipem.
Wasz ostatni klip, "Closer To The Edge", jest jednym z najlepszych koncertowych teledysków, jaki pojawił się w ostatnich latach. Traktujecie go jako hołd złożony fanom?
Jared: Muszę się z tobą zgodzić, jest najlepszy. To hołd dla naszych fanów, list miłosny do naszej muzycznej rodziny na całym świecie, dla Echelonu. Bardzo ważne było dla nas powstawanie tego klipu. Chcieliśmy uchwycić ten moment w historii zespołu. Nie byłem pewien, czy koncertowy klip to właśnie to, co powinienem zrobić, czy to ten kierunek, ale teraz nie żałuję.
Wasza relacja z fanami jest dosyć specjalna, choćby dzięki Waszej aktywności na serwisach społecznościowych. Potraficie sobie wyobrazić bycie zespołem powiedzmy czterdzieści lat temu, gdy nie było tych wszystkich narzędzi?
Jared: Bycie zespołem wtedy bardzo się różniło od tego, co jest teraz.
Tomo: Niektórzy mówią, że teraz jest trudniej, bo jest tyle zespołów, przez które tak trudno się przebić.
Jared, jakiś czas temu powiedziałeś, że gdybyś został idolem nastolatek, zabiłbyś się. Zmieniłeś zdanie?
Rzeczywiście, powiedziałem coś takiego jakieś dziesięć lat temu. Chodziło mi o to, że nie chciałem stać się produktem, chłopcem z plakatów, chciałem robić coś wartościowego.
Na koniec pytanie, które zadajemy naprawdę różnym muzykom - macie jakieś "guilty pleasures" (przyjemności, które sprawiają, że czujesz się winny)?
Jared: Ja mam. Mleko kokosowe. Dżem ze świeżych truskawek. Herbatniki.
Tomo: Oooo tak! To jest dobre.
Jared: Czy pierogi (słowo wymawiane nienaganną polszczyzną - przyp.red.) zawsze mają nadzienie z sera i ziemniaków? Pierogi i placki ziemniaczane są pyszne.
Tomo: Kocham pierogi. Musiałem to powiedzieć. Musimy się dowiedzieć, gdzie tutaj są najlepsze pierogi i kupić ich dużo! Najlepsze są te z serem i ziemniakami i z kwaśną śmietaną.
Jared: Widziałem jak smażyli je na oczach ludzi i dodawali do tego sos żurawinowy. To było coś niesamowitego! Naprawdę macie dobre pierogi! No i placki ziemniaczane.
Tomo: Podsumowując, odkryliśmy, że kochamy pierogi i Polska jest zajebista. Pierogi to nasze guilty pleasure.
************************************************************************************
Wywiad z 30STM z Coke Live Music Festival:
http://www.youtube.com/watch?v=ShCUMVNMtZQ
Spotkanie fanów polskich z Jaredem Leto w Krakowie!
http://www.youtube.com/watch?v=TaxYCj6P5js
**********************************************************************************
KONCERT W POLSCE!!!!!!!!
Kolejny koncert 30 Seconds To Mars odbędzie się w Grudniu tego roku w Warszawie.
Data koncertu ma być podana jeszcze w tym tygodniu.
poniedziałek, 23 sierpnia 2010
COKE LIVE MUSIC FESTIVAL 20.08.2010 -- > 30 SECONDS TO MARS!
~KRAKÓW-20.08.2010~
Rano z kumpelą poszłyśmy poszukać miejsca festiwalu i wstąpiłyśmy po drodze do jakiegos tam marketu.
11:00 już była scena rozłożona(Main Stage) i sporo ludzi było .
Wróciłyśmy ok. 12.30.
Zaczełyśmy się szykować
14:30 wyszłyśmy.
Na festiwal dotarłyśmy o 15:30 i stwierdziłyśmy ,że za póżno trochę wyszłyśmy, bo już kolejki ludzi były....
Pierwsza kolejka -W której sprawdzali bilety (bardzo dokładnie ,takim jakby to nazwać ''skanerem'')
Druga kolejka-Wymiana biletów na opaski ( myślałam, że to jakieś lipne opaski a jak się okazały bardzo fajne)
Trzecia kolejka -Wejście na Main Stage( od 16 wpuszczali) gdzie wystąpili Marsi.
W kolejce coraz bardziej się denerwowałam,emocje rosły coraz bardziej.Zastanawiałam się czy uda mi się znalezć pod samymi barierkami.
Ok. 16:00 ludzie w kolejce ruszyli,zaczeli się mocno pchać do wejścia.Ochroniarze zaczeli zatrzymywać tłum i wariować.
Ludzie mocno sie pchali,masakra jednym słowem!
Ochroniarze bardzo dobrze nas sprawdzali,wszystko kazali z kieszeni wyciągać.Butelki z piciem trzeba było zostawiać.
Jak już przeszłyśmy te całą przeprawę zaczełysmy biec(jak zresztą wszyscy) jak oszalałe w strone sceny.
Niestety już pierwsze rzędy były pozajmowane.
Więc stanełyśmy po lewej stronie sceny tak gdzieś 6 rząd na przeciwko mikrofonu (niedaleko barierki tej co oddalała strony.)
Ludzie już nawet przed występem ''SOFA'' zaczeli mocno sie pchać wszędzie ,pełno fanów Marsów,każdego kogo zapytałam na co przyjechali odpowiadali- że oczywiście na 30STM.
Wszyscy rozmawiali o 30STM.Wielu fanów z różnych regionów Polski przyjechało tylko dla jedynego zespołu,coś niesamowitego.Nawet się nie spodziewałam, że tyle Polskiego Echelonu zobaczę.To było piękne poczułam się jak w rodzinie.Każdego kogo tam zobaczyłam miał Marsowe koszulki,triade namalowaną,rzeczy związane z Marsami.
Przed 17:00 na scenę wyszli muzycy ze zespołu ''SOFA'', stroili się.
17:30 zaczeli grać.
Robił się coraz większy ścisk,ludzie nie mogli się doczekać występu 30STM.Ciągle mówili niech jak najszybciej ten zespół zejdzie ze sceny! chcemy Marsów.
Denerwowałam się ,bo za mną stały jakieś fungirlsy które ciągle mówiły jakieś głupoty o Jaredzie- jak by tylko on tworzył 30STM.
Bawić miałam się z taką koleżanką z którą się umówiłam ,lecz ona za pózno przybyła i nie mogła się dopchać do mnie:(
Próbując tego aby mnie ujrzała -jakiś chłopak wziął mnie na ''barana'' (hahahahha jaka siara) i wtedy mnie zobaczyła.
19:00 N.E.R.D
Na tym zespole już ludzie dostawali szału! Wkońcu zaczeli się bawić, lecz był potworny ścisk nie było jak się ruszyć.Ja stałam tam normalnie już na palcach,było mi słabo . Nie poddałam się.Wkońcu chciałam trzeci raz zobaczyć mój ukochany zespół.Wielu ludzi nie dawało radę,więc wyciagali ich ochroniarze,( nie wszyscy mieli takie odporne organizmy na taką duchote i przeokropny scisk). Ludzie nadal niecierpliwili,ciagle patrzyli na zegarek,niech to szybciej mija bo nie wytrzymamy.W tłumie z wieloma osobami( bardzo sympatycznymi) rozmawialam,milo bylo:)
Wiele osób poznałam.
Zbliżała sie godz. 21 :00 tłum już wytrzymać nie mógł,opadalam już z sił nie było jak oddychać,czułam jak mi klatkę piersiową zgniatają ( dobrze, że to było na powietrzu ,bo gdy by nie to mnóstwo osób by tam popadało razem ze mną)
Wszyscy pchali się do przodu aby być jak najbliżej,mnóstwo fanek 30STM piszczało,emocje rosły coraz bardziej,ludzie zapominali o zmęczeniu ,ale pić wszystkim bardzo sie chciało.Błagaliśmy ochroniarzy o wodę.Ale jak już ją dostali strasznie sobie ja wyrywali.Właśnie głupio że nie można było mieć butelek z piciem.
Podsumowuąc te dwa zespoły- podobały mi się:)
******************************************************************************
30 SECONDS TO MARS!!!!!!!!
21:05
Byłam już w 4 rzędzie.
Zgasły światła,bębny Shannona, w tle Escape...fani popadli w obłed,przeokropne krzyki i piski i jeszcze wiekszy ścisk!!! pchanie się!!!Radość!
Wynóżenie się Jareda sprawiło, że jeszcze bardziej fanki zaczeły piszczeć (masakra!).
I się zaczeło....
SETLIST:
1.Escape ( Jedyne co pamiętam najbardziej - Obłędne piski rozszcześliwionych fanek!)
2.Night Of The Hunter ( Kocham ten utwór!Był taki ścisk że nawet nie było zabardzo jak skakać,a co dopiero nogą poruszyć lub wyciągnać telefon z kieszeni)
3.Attack ( nie pamiętam,walczyłam o życie )
4.Vox populi ( zszokowalam się że to zagrali :] )
5.Search & Destroy ( Ułoooooo ułooo hehehe:] )
6.A Beautiful Lie ( też walka o życie)
7.This is War ( wykrzykiwanie ''This Is War'' :] )
8.100 Suns (piękne aż mi się łezka zakręciła w oku -ale z powodu ,że słyszę ten kawałek w POLSCE!)
9.L490 (Wielka cisza. Ach ten Shannon!:])
10.From Yesterday Acoustic (wielkie zdziwienie)
11.The story Acoustic (zdziwienie cos pieknego)
12.Alibi Acoustic (też ogromne zdziwienie)
13.The kill Acoustic and Full band ( Jared zeszedl ze sceny w te takie środkowe przejście dla gwiazd które było barierkami odgrodzone na dwie strony,prawa i lewa.Widziałam go z bardzo bliska jak przeszedł ,lecz poszedl do prawej strony tłumu.Matko co to się działo!!! Fanki piszczały jeszcze bardziej niż na ''Escape'',aż nie niektóre się popłakały)
14.Closer To The Edge ( NO! NO! NO! przewspaniałe i przesympatyczne!:D. Krzycząc to z ręka w górze czułam się nieziemsko,przewspaniałe!
Czułam się tak jak... to jednak fanka powiedziała w tlumie ''Jestem w niebie'')
15.Kings & Queens
(Prawie znalazłam sie na scenie!!!!
Pierwsza próba przedostania się za barierkę nie powiodła się:( ponieważ ochroniarz mnie wepchał spowrotem [starsznie się z nim kłóciłam i błagałam go aby mi pomogł wylezć] .Druga próba z wielkim trudem udana,(nie miałam się jak podciągnąć przez ścisk ale taki chłopak mi pomógł ! Za co jestem mu wdzięczna:)Biegłam już na scenę i wdrapywałam na głośnik [jak dobrze pamiętam] a tu znienacka mnie ochroniarz złapał.Ale go zezwałam!!! zresztą wszyscy którzy stali tam [bo też im się prawie udało]. Jak by mnie za pierwszym razem wpuścił to bym napewno była na scenie!! Przez to znalazłam się po prawej stronie tłumu i zmierzając ku lewej stronie [bo tam moja kumpela została, więc w ogóle nie patrzyłam na scene i nie słuchałam muzyki , bo byłam tak wściekła!!! Popaprany goryl!!!)
Kilka minut po 22:00, 30 seconds To Mars zeszli ze sceny:( Jestem ogólnie bardzo zadowolona z koncertu i setlisty!! Myślałm ,że mniej piosenek zagrają a tu taka niespodzianka -15 utworów!! świetnie! no i jeszcze akustyki super!!!:D
I wspaniałe też to było ja Dżej zapytał czy-ARE YOU READY FOR THE CHEMICAL BROTHERS?
a cały tłum jak w '' Closer To The Edge'' - NO!NO!NO!:D
Też się dolączył i się chyba śmiał z tego:D
**********************************************************************************
Tak podsumowując....
30 seconds To Mars byli bardzo mile zaskoczeni i zszokowani tym ,że mają taką wspaniałą publikę w Polsce! Jareda dosłownie wmurowało, ze zdziwienia,często się uśmiechał!.
Widać było ,że ich zaskoczyliśmy! Tyle piosenek zagrali!!!.Myślę ,że gdybyśmy takiego wielkiego wrażenia na nich nie zrobili to by mniej zagrali utworów.Ten koncert był dla mnie najlepszy ze wszystkich koncertów Marsowych na jakich byłam!:D a to dlatego, że w POLSCE!!! (nasze petycje promowanie zespołu i inne przeróżne akcje sprawiły, że się wkońcu udało! JESTEŚMY WSPANIALI!!!!:)
A jeszcze podczas koncertu jak Jared powiedział ,że ''Wrócą do nas w Grudniu!'' tłum oszalał,jeszcze wieksze okrzyki radości!!! a mi aż łezka się w oku zakreciła.To była najpiękniejsza chwila koncertu dla mnie jak i też dla wszystkich fanów 30 Seconds To Mars.Coś przepięknego aż mi brak słów!.......jestem bardzo szcześliwa.I mimo to ,że nie byłam przy samych barierkach i mało widziałam(bo wysokie osoby były przedemna) jestem naprawde szczęśliwa, że mogłam tam być i usłyszeć te słowa Jareda.Czułam się wspaniale bawiąc się z POLSKIM ECHELONEM wśród swoich!.Ze wszystkich tryskała przeogromna radość i energia-30STM W POLSCE!!!aż trudno uwierzyć....jeszcze bardziej za to ich pokochałam.Że ,po tylu latach starań wkońcu u nas zagrali.Teraz to tylko oby mieć szczeście aby znalezć się na tym grudniowym zapowiedzianym koncercie (potwierdzony przez Tomo na twitter) i ponownie przeżyć to wszystko!
W ogóle Marsi pokazali klasę,i świetny kontakt z publiką ( 45 tyś ludzi). Ten festiwal sprawił że stali się o wiele sławniejsi w Polsce, na wszystkich polskich portalach pisza o nich teraz...o festiwalu.
Jestem bardzo dumna z nich i przedewszystkim z POLSKIEGO ECHELONU.Daliśmy z siebie wszystko pokazaliśmy Marsą jakimi wspaniałymi fanami jesteśmy!!!
Hehe aż Jared spytał czy może nazywać się polakiem .Miło z jego strony:)
PROVEHITO IN ALTUM
W tej relacjii napewno znajdziecie mnóstwo błedów także przepraszam za nie ;)
************************************************************************************
MOJE FILMIKI:
http://www.youtube.com/watch?v=DVResARXDtM VOX POPULI
http://www.youtube.com/watch?v=Wkh0qpOlQ0A JARED MÓWIĄCY O KONCERCIE W POLSCE W GRUDNIU!
http://www.youtube.com/watch?v=45dCsU718eA THE KILL-Jared w tłumie
http://www.youtube.com/watch?v=Nt9LGXcuXio NIGHT OF THE HUNTER
ZDJĘCIA:




Rano z kumpelą poszłyśmy poszukać miejsca festiwalu i wstąpiłyśmy po drodze do jakiegos tam marketu.
11:00 już była scena rozłożona(Main Stage) i sporo ludzi było .
Wróciłyśmy ok. 12.30.
Zaczełyśmy się szykować
14:30 wyszłyśmy.
Na festiwal dotarłyśmy o 15:30 i stwierdziłyśmy ,że za póżno trochę wyszłyśmy, bo już kolejki ludzi były....
Pierwsza kolejka -W której sprawdzali bilety (bardzo dokładnie ,takim jakby to nazwać ''skanerem'')
Druga kolejka-Wymiana biletów na opaski ( myślałam, że to jakieś lipne opaski a jak się okazały bardzo fajne)
Trzecia kolejka -Wejście na Main Stage( od 16 wpuszczali) gdzie wystąpili Marsi.
W kolejce coraz bardziej się denerwowałam,emocje rosły coraz bardziej.Zastanawiałam się czy uda mi się znalezć pod samymi barierkami.
Ok. 16:00 ludzie w kolejce ruszyli,zaczeli się mocno pchać do wejścia.Ochroniarze zaczeli zatrzymywać tłum i wariować.
Ludzie mocno sie pchali,masakra jednym słowem!
Ochroniarze bardzo dobrze nas sprawdzali,wszystko kazali z kieszeni wyciągać.Butelki z piciem trzeba było zostawiać.
Jak już przeszłyśmy te całą przeprawę zaczełysmy biec(jak zresztą wszyscy) jak oszalałe w strone sceny.
Niestety już pierwsze rzędy były pozajmowane.
Więc stanełyśmy po lewej stronie sceny tak gdzieś 6 rząd na przeciwko mikrofonu (niedaleko barierki tej co oddalała strony.)
Ludzie już nawet przed występem ''SOFA'' zaczeli mocno sie pchać wszędzie ,pełno fanów Marsów,każdego kogo zapytałam na co przyjechali odpowiadali- że oczywiście na 30STM.
Wszyscy rozmawiali o 30STM.Wielu fanów z różnych regionów Polski przyjechało tylko dla jedynego zespołu,coś niesamowitego.Nawet się nie spodziewałam, że tyle Polskiego Echelonu zobaczę.To było piękne poczułam się jak w rodzinie.Każdego kogo tam zobaczyłam miał Marsowe koszulki,triade namalowaną,rzeczy związane z Marsami.
Przed 17:00 na scenę wyszli muzycy ze zespołu ''SOFA'', stroili się.
17:30 zaczeli grać.
Robił się coraz większy ścisk,ludzie nie mogli się doczekać występu 30STM.Ciągle mówili niech jak najszybciej ten zespół zejdzie ze sceny! chcemy Marsów.
Denerwowałam się ,bo za mną stały jakieś fungirlsy które ciągle mówiły jakieś głupoty o Jaredzie- jak by tylko on tworzył 30STM.
Bawić miałam się z taką koleżanką z którą się umówiłam ,lecz ona za pózno przybyła i nie mogła się dopchać do mnie:(
Próbując tego aby mnie ujrzała -jakiś chłopak wziął mnie na ''barana'' (hahahahha jaka siara) i wtedy mnie zobaczyła.
19:00 N.E.R.D
Na tym zespole już ludzie dostawali szału! Wkońcu zaczeli się bawić, lecz był potworny ścisk nie było jak się ruszyć.Ja stałam tam normalnie już na palcach,było mi słabo . Nie poddałam się.Wkońcu chciałam trzeci raz zobaczyć mój ukochany zespół.Wielu ludzi nie dawało radę,więc wyciagali ich ochroniarze,( nie wszyscy mieli takie odporne organizmy na taką duchote i przeokropny scisk). Ludzie nadal niecierpliwili,ciagle patrzyli na zegarek,niech to szybciej mija bo nie wytrzymamy.W tłumie z wieloma osobami( bardzo sympatycznymi) rozmawialam,milo bylo:)
Wiele osób poznałam.
Zbliżała sie godz. 21 :00 tłum już wytrzymać nie mógł,opadalam już z sił nie było jak oddychać,czułam jak mi klatkę piersiową zgniatają ( dobrze, że to było na powietrzu ,bo gdy by nie to mnóstwo osób by tam popadało razem ze mną)
Wszyscy pchali się do przodu aby być jak najbliżej,mnóstwo fanek 30STM piszczało,emocje rosły coraz bardziej,ludzie zapominali o zmęczeniu ,ale pić wszystkim bardzo sie chciało.Błagaliśmy ochroniarzy o wodę.Ale jak już ją dostali strasznie sobie ja wyrywali.Właśnie głupio że nie można było mieć butelek z piciem.
Podsumowuąc te dwa zespoły- podobały mi się:)
******************************************************************************
30 SECONDS TO MARS!!!!!!!!
21:05
Byłam już w 4 rzędzie.
Zgasły światła,bębny Shannona, w tle Escape...fani popadli w obłed,przeokropne krzyki i piski i jeszcze wiekszy ścisk!!! pchanie się!!!Radość!
Wynóżenie się Jareda sprawiło, że jeszcze bardziej fanki zaczeły piszczeć (masakra!).
I się zaczeło....
SETLIST:
1.Escape ( Jedyne co pamiętam najbardziej - Obłędne piski rozszcześliwionych fanek!)
2.Night Of The Hunter ( Kocham ten utwór!Był taki ścisk że nawet nie było zabardzo jak skakać,a co dopiero nogą poruszyć lub wyciągnać telefon z kieszeni)
3.Attack ( nie pamiętam,walczyłam o życie )
4.Vox populi ( zszokowalam się że to zagrali :] )
5.Search & Destroy ( Ułoooooo ułooo hehehe:] )
6.A Beautiful Lie ( też walka o życie)
7.This is War ( wykrzykiwanie ''This Is War'' :] )
8.100 Suns (piękne aż mi się łezka zakręciła w oku -ale z powodu ,że słyszę ten kawałek w POLSCE!)
9.L490 (Wielka cisza. Ach ten Shannon!:])
10.From Yesterday Acoustic (wielkie zdziwienie)
11.The story Acoustic (zdziwienie cos pieknego)
12.Alibi Acoustic (też ogromne zdziwienie)
13.The kill Acoustic and Full band ( Jared zeszedl ze sceny w te takie środkowe przejście dla gwiazd które było barierkami odgrodzone na dwie strony,prawa i lewa.Widziałam go z bardzo bliska jak przeszedł ,lecz poszedl do prawej strony tłumu.Matko co to się działo!!! Fanki piszczały jeszcze bardziej niż na ''Escape'',aż nie niektóre się popłakały)
14.Closer To The Edge ( NO! NO! NO! przewspaniałe i przesympatyczne!:D. Krzycząc to z ręka w górze czułam się nieziemsko,przewspaniałe!
Czułam się tak jak... to jednak fanka powiedziała w tlumie ''Jestem w niebie'')
15.Kings & Queens
(Prawie znalazłam sie na scenie!!!!
Pierwsza próba przedostania się za barierkę nie powiodła się:( ponieważ ochroniarz mnie wepchał spowrotem [starsznie się z nim kłóciłam i błagałam go aby mi pomogł wylezć] .Druga próba z wielkim trudem udana,(nie miałam się jak podciągnąć przez ścisk ale taki chłopak mi pomógł ! Za co jestem mu wdzięczna:)Biegłam już na scenę i wdrapywałam na głośnik [jak dobrze pamiętam] a tu znienacka mnie ochroniarz złapał.Ale go zezwałam!!! zresztą wszyscy którzy stali tam [bo też im się prawie udało]. Jak by mnie za pierwszym razem wpuścił to bym napewno była na scenie!! Przez to znalazłam się po prawej stronie tłumu i zmierzając ku lewej stronie [bo tam moja kumpela została, więc w ogóle nie patrzyłam na scene i nie słuchałam muzyki , bo byłam tak wściekła!!! Popaprany goryl!!!)
Kilka minut po 22:00, 30 seconds To Mars zeszli ze sceny:( Jestem ogólnie bardzo zadowolona z koncertu i setlisty!! Myślałm ,że mniej piosenek zagrają a tu taka niespodzianka -15 utworów!! świetnie! no i jeszcze akustyki super!!!:D
I wspaniałe też to było ja Dżej zapytał czy-ARE YOU READY FOR THE CHEMICAL BROTHERS?
a cały tłum jak w '' Closer To The Edge'' - NO!NO!NO!:D
Też się dolączył i się chyba śmiał z tego:D
**********************************************************************************
Tak podsumowując....
30 seconds To Mars byli bardzo mile zaskoczeni i zszokowani tym ,że mają taką wspaniałą publikę w Polsce! Jareda dosłownie wmurowało, ze zdziwienia,często się uśmiechał!.
Widać było ,że ich zaskoczyliśmy! Tyle piosenek zagrali!!!.Myślę ,że gdybyśmy takiego wielkiego wrażenia na nich nie zrobili to by mniej zagrali utworów.Ten koncert był dla mnie najlepszy ze wszystkich koncertów Marsowych na jakich byłam!:D a to dlatego, że w POLSCE!!! (nasze petycje promowanie zespołu i inne przeróżne akcje sprawiły, że się wkońcu udało! JESTEŚMY WSPANIALI!!!!:)
A jeszcze podczas koncertu jak Jared powiedział ,że ''Wrócą do nas w Grudniu!'' tłum oszalał,jeszcze wieksze okrzyki radości!!! a mi aż łezka się w oku zakreciła.To była najpiękniejsza chwila koncertu dla mnie jak i też dla wszystkich fanów 30 Seconds To Mars.Coś przepięknego aż mi brak słów!.......jestem bardzo szcześliwa.I mimo to ,że nie byłam przy samych barierkach i mało widziałam(bo wysokie osoby były przedemna) jestem naprawde szczęśliwa, że mogłam tam być i usłyszeć te słowa Jareda.Czułam się wspaniale bawiąc się z POLSKIM ECHELONEM wśród swoich!.Ze wszystkich tryskała przeogromna radość i energia-30STM W POLSCE!!!aż trudno uwierzyć....jeszcze bardziej za to ich pokochałam.Że ,po tylu latach starań wkońcu u nas zagrali.Teraz to tylko oby mieć szczeście aby znalezć się na tym grudniowym zapowiedzianym koncercie (potwierdzony przez Tomo na twitter) i ponownie przeżyć to wszystko!
W ogóle Marsi pokazali klasę,i świetny kontakt z publiką ( 45 tyś ludzi). Ten festiwal sprawił że stali się o wiele sławniejsi w Polsce, na wszystkich polskich portalach pisza o nich teraz...o festiwalu.
Jestem bardzo dumna z nich i przedewszystkim z POLSKIEGO ECHELONU.Daliśmy z siebie wszystko pokazaliśmy Marsą jakimi wspaniałymi fanami jesteśmy!!!
Hehe aż Jared spytał czy może nazywać się polakiem .Miło z jego strony:)
PROVEHITO IN ALTUM
W tej relacjii napewno znajdziecie mnóstwo błedów także przepraszam za nie ;)
************************************************************************************
MOJE FILMIKI:
http://www.youtube.com/watch?v=DVResARXDtM VOX POPULI
http://www.youtube.com/watch?v=Wkh0qpOlQ0A JARED MÓWIĄCY O KONCERCIE W POLSCE W GRUDNIU!
http://www.youtube.com/watch?v=45dCsU718eA THE KILL-Jared w tłumie
http://www.youtube.com/watch?v=Nt9LGXcuXio NIGHT OF THE HUNTER
ZDJĘCIA:





niedziela, 22 sierpnia 2010
Coke Live Music Festival 20.08- Kraków
30 SECONDS TO MARS
http://muzyka.interia.pl/raport/coke-live-2010/news/coke-live-popis-jareda-leto,1521521,7074
Krótki wywiad:
http://www.youtube.com/watch?v=ShCUMVNMtZQ
Wkrótce pojawi się notka w której napiszę moje relacje z Coke Music Festival-30Seconds To Mars!!!
Ale podsumowując ich występ...Było niesamowicie,cudnie....brak słów!!
Mnóstwo fanów....5 godzin czekania pod sceną na 30STM.
30 Seconds To Mars mocno zaskoczeni Polską!!!
JARED ZAPOWIEDZIAŁ -W GRUDNIU KONCERT W POLSCE!!!!!!!!!!
Tomo to potwierdził na swoim twiterze:):)
http://muzyka.interia.pl/raport/coke-live-2010/news/coke-live-popis-jareda-leto,1521521,7074
Krótki wywiad:
http://www.youtube.com/watch?v=ShCUMVNMtZQ
Wkrótce pojawi się notka w której napiszę moje relacje z Coke Music Festival-30Seconds To Mars!!!
Ale podsumowując ich występ...Było niesamowicie,cudnie....brak słów!!
Mnóstwo fanów....5 godzin czekania pod sceną na 30STM.
30 Seconds To Mars mocno zaskoczeni Polską!!!
JARED ZAPOWIEDZIAŁ -W GRUDNIU KONCERT W POLSCE!!!!!!!!!!
Tomo to potwierdził na swoim twiterze:):)
środa, 18 sierpnia 2010
Wczorajszy czat
Wczoraj odbył się czat z 30STM ale został przerwany z powodu awarii panującej w hotelu
PART 1
http://www.youtube.com/watch?v=BJeyKnUsr0A&feature=player_embedded
PART 2
http://www.youtube.com/watch?v=jbUlSBBmxCk&feature=player_embedded
Dzisiaj czat o 23:00
http://www.livestream.com/thirtysecondstomars <-TUTAJ
2 DNI CLMF !!!!!!!!!!!!!!!!!
PART 1
http://www.youtube.com/watch?v=BJeyKnUsr0A&feature=player_embedded
PART 2
http://www.youtube.com/watch?v=jbUlSBBmxCk&feature=player_embedded
Dzisiaj czat o 23:00
http://www.livestream.com/thirtysecondstomars <-TUTAJ
2 DNI CLMF !!!!!!!!!!!!!!!!!
poniedziałek, 16 sierpnia 2010
Closer to The Edge: The Film Promo
Promo 1
http://www.youtube.com/watch?v=QsxOH_cC-jE
Promo 2
http://www.youtube.com/watch?v=FBC10_Rnk6g&feature=channel
Promo 3
http://www.youtube.com/watch?v=mW1yJ9ugmVk&feature=channel
4 DNI DO COKE LIVE MUSIC FESTIVAL!!!!!!
http://www.youtube.com/watch?v=QsxOH_cC-jE
Promo 2
http://www.youtube.com/watch?v=FBC10_Rnk6g&feature=channel
Promo 3
http://www.youtube.com/watch?v=mW1yJ9ugmVk&feature=channel
4 DNI DO COKE LIVE MUSIC FESTIVAL!!!!!!
czwartek, 12 sierpnia 2010
środa, 11 sierpnia 2010
wtorek, 10 sierpnia 2010
Program Coke Live Music Festival 20.08
MAIN STAGE
20.08.2010 (piątek)
17.30 SOFA
19.00 N.E.R.D
21.00 30 SECONDS TO MARS
23.00 THE CHEMICAL
BROTHERS
20.08.2010 (piątek)
17.30 SOFA
19.00 N.E.R.D
21.00 30 SECONDS TO MARS
23.00 THE CHEMICAL
BROTHERS
sobota, 7 sierpnia 2010
środa, 4 sierpnia 2010
:)
30 SECONDS TO MARS wystąpią na CLMF o godzinie 21:00.
Tej informacji udzielił mi organizator festiwalu.
Tej informacji udzielił mi organizator festiwalu.
INTO THE WILD TOUR PROMO 5 +CLMF
wtorek, 3 sierpnia 2010
Konferencja+ZMTV Wywiad+Nominacje
ZMTV - Jared Leto from 30 Seconds To Mars Interview
http://www.youtube.com/watch?v=GJhz0AkElBc
30 Seconds to Mars -Szkolna Konferencja w Nowej Zelandii
http://www.youtube.com/watch?v=0VNeJKCXhKM PART 1
http://www.youtube.com/user/r0se4nne#p/u/2/v3fAbqusCm8 PART 2
http://www.youtube.com/user/r0se4nne#p/u/1/TFZy4lpw5NA PART 3
http://www.youtube.com/user/r0se4nne#p/u/0/qxXsiUdGuyk PART 4
Nominacje 30STM MTV:
http://www.jared-leto.net/30-seconds-to-mars-nominated-for-4-vmas-jaredleto
http://www.mtv.com/ontv/vma/2010/ GłOSUJEMY!
http://www.youtube.com/watch?v=GJhz0AkElBc
30 Seconds to Mars -Szkolna Konferencja w Nowej Zelandii
http://www.youtube.com/watch?v=0VNeJKCXhKM PART 1
http://www.youtube.com/user/r0se4nne#p/u/2/v3fAbqusCm8 PART 2
http://www.youtube.com/user/r0se4nne#p/u/1/TFZy4lpw5NA PART 3
http://www.youtube.com/user/r0se4nne#p/u/0/qxXsiUdGuyk PART 4
Nominacje 30STM MTV:
http://www.jared-leto.net/30-seconds-to-mars-nominated-for-4-vmas-jaredleto
http://www.mtv.com/ontv/vma/2010/ GłOSUJEMY!
Subskrybuj:
Posty (Atom)